O tym, jakie pytania zadaje sąd podczas rozwodu, pisałam już wcześniej. Koniecznie zapoznaj się, z tym wpisem, bo chociaż dotyczy on małżeństw nieposiadających wspólnych dzieci, to przedstawione w nim zagadnienia będą analizowane w Twoim postępowaniu rozwodowym, a te, które opiszę poniżej, będą pytaniami dodatkowymi. 6.7K views, 39 likes, 15 loves, 48 comments, 41 shares, Facebook Watch Videos from Fundacja Pro Spe: Jak postąpić w przypadku jeśli kobieta zakocha się w księdzu ? W jaki sposób sprawdza się czy Po raz II to same pytane :) Najprostsze pytanie na świecie !!! Na jakie pytanie chcieli byście zadać księdzu ??? (najlepiej jakieś filozoficzne ale nie koniecznie) Proszę odpowiadajcie :). Question from @Bagatka - Gimnazjum - Religia Jakie śmieszne pytania moge zadać koleżance? 2011-03-12 22:55:44 Jakie pytania zadać koleżance szybkie 2018-12-26 21:19:20 jakie pytania zadać koleżance ? 2010-04-23 17:18:05 Inne benefity o jakie warto zapytać to karta multisport, prywatne ubezpieczenie zdrowotne, ubezpieczenie na życie, dofinansowanie do posiłków, darmowy parking. A to jedynie najpopularniejsze opcje. Inne pytania na rozmowie kwalifikacyjnej. Podane przez nas pytania są przykładami. Przeczytasz jakie pytania Sąd zadaje, jeśli małżonkowie mają dzieci. Dowiesz się, o co zapytają w sprawie o rozwód z winy. Napisałam również, jak ważna jest pomoc adwokata na sali rozwodowej - adwokat też zadaje pytania. Ważne! Znajomość pytań rozwodowych to nie wszystko. Najważniejsze są bowiem odpowiedzi, jakie usłyszy . Artykuły na temat tego, jaką kwotę należy ofiarować chodzącym po kolędzie kapłanom, biją od dwóch tygodni rekordy popularności na większości świeckich wpisaniu frazy „ksiądz po kolędzie” w wyszukiwarce, wątku finansowego dotyczy wszystkie 10 wyników na pierwszej stronie wyszukiwania. O możliwych przyczynachtego fenomenu opowiada Aletei ks. Mateusz Szerszeń Wojteczek: Czy rzeczywiście dostrzega ksiądz w swojej posłudze tego rodzaju poczucie presji wśród parafian? Jakąś szczególną koncentrację na aspekcie ofiary?Ks. Mateusz Szerszeń CSMA:Na początku podkreślmy jedno: celem wizyty duszpasterskiej nie jest ściągnięcie od wiernych podatku czy haraczu. Oczywiście, z ich perspektywy może to wyglądać inaczej. Wielu parafian obawia się, że zostaną przez księdza ocenieni na podstawie tego, w jakiej wysokości złożyli jałmużnę. Niemniej nie spotkałem się nigdy z sytuacją, by kapłan wymuszał jej przekazanie. Nie w ofierze zawiera się istota wizyty duszpasterskiej i można, z sobie znanych powodów, zrezygnować z jej złożenia. W duchowości Kościoła silna jest cały czas symbolika „wdowiego grosza” (por. Łk 21,1-4). Nigdy do końca nie wiemy, czy to, co ofiarowuje nam inny, nie jest wszystkim, co ten ktoś posiada. Nie powinniśmy go więc zaś widzę gdzieś problem, to w braku rozeznania wśród wielu wiernych co do potrzeb Kościoła. O konieczności dbania o te potrzeby mówi 5 przykazanie kościelne. Parafianie, którzy w życiu swojej wspólnoty uczestniczą sporadycznie, często nie wiedzą, jakie są koszty jej funkcjonowania. Nie mają świadomości co do prowadzonych przez parafię dzieł charytatywnych, kosztów ogrzewania budynku kościoła czy liczby zatrudnionych w niej pracowników. A duże parafie potrafią mieć na etatach po kilkadziesiąt osób!Rzecz jasna wielu jest też wiernych, którzy pamiętają, że jałmużna to jeden z najprzedniejszych dobrych uczynków i chcą go spełnić akurat wykorzystując okazję wizyty jałmużnyJakie znaczenie dla naszego życia duchowego i religijnego ma jałmużna? Bo sam fakt istnienia określonego kościelnego przykazania czy świadomość wysokości opłacanych przez proboszcza rachunków nie każdego może przekonać…„Woda gasi płonący ogień, a jałmużna gładzi grzechy” – czytamy w Mądrości Syracha (Syr 3,30). W teologicznym rozumieniu jałmużny słowa te stanowią fundament i przez wieki chrześcijanie podchodzili do jej składania niezwykle poważnie. Jałmużna, i mówię to oczywiście szerzej niż w kontekście wizyt duszpasterskich, jest gestem ducha, który przywrócić ma porządek w świecie. „Kto ma dwie suknie, niech [jedną] da temu, który nie ma” – mówił Pan Jezus (Łk 3,11).A co, jeśli ktoś nie jest w stanie złożyć ofiary?Ma wtedy do dyspozycji pozostałe dwa dobre uczynki – modlitwę i post. Proszę zresztą pamiętać, że powinność składania jałmużny dotyczy również kapłanów. I, wcale nie tak rzadko, zdarzają się sytuacje, gdy to ksiądz, który chodzi po kolędzie, zostawia którąś z kopert u mniej zamożnej czy potrzebującej rodziny. Ale też nie jest to coś, czym powinniśmy się chełpić. „Niechaj nie wie lewica, co czyni prawica” (por. Mt 6,3).To ile w końcu dawać po tej kolędzie?Domykając wątek postawiony na początku: Co mamy napisać tym wszystkim czytelnikom, którzy pytają w wyszukiwarce o to, ile w tym roku daje się po kolędzie?Proszę napisać, że podawanie i porównywanie konkretnych kwot nie ma sensu. Nie uczestniczymy w „wyścigu hojności”. Internetowa popularność wspomnianego pytania jest dla mnie zupełnie niezwykła. W mojej dotychczasowej posłudze zadano mi je wprost może ze dwa razy, co dowodzi jego niezręczności. Raz też pewna osoba, wręczając mi jakąś kwotę bezpośrednio do ręki zapytała, czy tyle wystarczy. Widać w tym było obawę o spełnienie oczekiwań księdza. Takie myślenie o ofierze – w kategoriach obowiązku – sprzeczne jest jednak z duchowym znaczeniem jałmużny, o którym wspomnieliśmy też z tego miejsca te obawy uspokoić – księża na ogół zliczają ofiary po zakończeniu kolędy i zwyczajnie nie wiedzą „kto ile dał”. Praktyka zapisywania wysokości poszczególnych datków jest coraz rzadsza. A już rozliczanie parafian z wielkości złożonej jałmużny jest czymś absolutnie niezrozumiałym i niestosownym. Są zresztą parafie, gdzie przyjmowanie ofiar ograniczono do mszy także, że temat ofiary budzi najwięcej emocji jeszcze przed przyjściem księdza. Gdy bowiem ten już przyjdzie, rozmowa jest często tak sympatyczna i angażująca, że potrafimy zapomnieć o przyjęciu datku. Zdarzało się czasem, że ktoś z parafian gonił mnie po wizycie po klatce schodowej z kopertą w ręku (śmiech).Czy w takim razie zdarza się, że wierni pytają o to, na co ich ofiary są wydatkowane?Zdarza się, czasem też parafianie pytają wprost o to, co wymaga najpilniejszego wsparcia. Ważne jest jednak, aby duszpasterze otwarcie potrzeby i wydatki parafii komunikowali. Dobrych praktyk doświadczyłem pod tym względem w Kanadzie. Panuje tam pełna jawność – proboszczowie wprost i konkretnie ogłaszają, ile i na co parafia wydała w danym miesiącu. Taka przejrzystość jest bardzo ważna, gdyż odpowiedzialni jesteśmy za naprawdę duże kwoty. Wierni powierzają nam je w dobrej wierze i z przyjąć księdza chodzącego po kolędzie?Idźmy dalej: Skoro przeceniamy znaczenie kwestii ofiary, na czym w takim razie powinniśmy się skupić, przyjmując księdza „po kolędzie”? Bo, trzymając się kryterium wyszukiwarki, dowiedziałem się w pierwszej kolejności, że powinienem zamknąć psa w drugim pokoju. Ale mam tylko kota…Akurat zamknięcie zwierząt to dobry pomysł. Przychodzący z wizytą ksiądz niesie ze sobą najrozmaitsze zapachy z różnych domów. A szczekający pies, nawet jeśli nie jest agresywny, zwyczajnie rozprasza w rozmowie. Raz też zdarzyło mi się, że kot wypił wodę święconą…Co do przygotowań – na pewno jest kilka rzeczy praktycznych, które można księdzu zaproponować: szklankę wody, możliwość skorzystania z toalety, zostawienia kurtki, jeśli kolęda odbywa się w bloku. I przede wszystkim – żeby usiadł. Zdarza się, że parafianie o tym zapominają, a rozmowa na stojąco jest bardzo niezręczna. Jedynie co do posiłku zachowałbym pewną powściągliwość – nie jesteśmy w stanie zjeść obiadu w każdym mieszkaniu, gdzie się nam go obowiązują nas te same zasady, co przy przyjmowaniu innych gości w naszym domu. Jedyną różnicą jest to, że nasz gość jest osobą duchowną – i winniśmy przygotować stosowne do tego symbole i sakramentalia: obrus, krzyż, świece, wodę święconą, kropidło, Pismo Święte, zeszyty do religii…Sam pamiętam, jak zawsze przed wizytą księdza podkreślałem kolorami tematy katechez…Wiele dzieciaków to lubi, bo można łatwo dostać dobrą ocenę (śmiech). Miałem też w jednej z parafii sympatyczną sytuację, gdy dzieci ustawiły się w rządku i wyrecytowały przygotowane dla mnie wierszyki religijne. To bardzo miłe, gdyż tworzy od razu klimat domowej liturgii, ecclesia domestica – Kościoła domowego. Wizytujący rodzinę ksiądz to przecież nie inkasent ani ankieter, który ma zadać pięć pytań. Przychodzi on jako gość, by uczestniczyć w liturgii Kościoła domowego. Dlatego każde spotkanie rozpoczynamy domu czy w kościele – jaka to różnica?Księże, ale jaka to różnica, czy rodzina pomodli się z księdzem w domu, czy w kościele na mszy?O księżach mówi się często, że są to ludzie oddani służbie Bogu. Tymczasem ich zadaniem jest łączenie Boga z ludźmi. Kapłan jest pomostem, a ten, ze swojej definicji, łączy dwa brzegi. Nie może dochodzić do sytuacji, w których ksiądz, tłumacząc się życiem sprawami Bożymi, odwraca wzrok od swoich parafian i ich problemów. Duszpasterz nie może żyć w oderwaniu od wiernych. Szczególnie dobrze rozumieją to misjonarze, którzy często dzielą ubóstwo ze swoimi to spotkanie z ludźmi w ich domowym środowisku, a czasem jedyna szansa na spotkanie z nimi w ogóle. W kościele wszyscy wyglądają podobnie. W domach słyszymy o sprawach, których nie da się wyczytać z twarzy. Każdy z nas jest inny i potrzebuje indywidualnego podejścia. Czasami np. obecność księdza niesie ukojenie w żałobie czy przeżywaniu choroby. Są ludzie, którzy nie mogą przyjść do kościoła, więc, w pewnym sensie, Kościół przychodzi do jednak rzeczywiście ludzie gotowi są otwierać się przed kapłanem w trakcie 15-minutowego spotkania?Nie wszyscy rzecz jasna. Najczęściej skrępowani są ci, którzy odeszli od praktyk religijnych. Prowadzi to zresztą do wielu niezręcznych sytuacji, gdy np. są przekonani, że w parafii dalej posługuje ksiądz, którego nie ma w niej od 10 lat, albo mylą proboszcza z wikarym. Dlatego wolę uczciwe postawienie sprawy – gdy ktoś mówi mi, że nie chodzi do kościoła i te osoby podają powody? I co im ksiądz odpowiada?Nie mam gotowych odpowiedzi. Też jestem człowiekiem targanym wątpliwościami i poszukującym, po prostu wybrałem inny kierunek poszukiwań. Nie mogę udawać, że nigdy nie mam żadnych wątpliwości. Mogę co najwyżej dzielić się odpowiedziami, jakie daje na nie moja wiara. Ja uważam te odpowiedzi za te rozmowy o wątpliwościach toczą się wokół nauczania moralnego Kościoła czy zahaczają o rozważania filozoficzne, jak np. sens cierpienia. Rozmowy te są zresztą bardzo trudne. Z jednej strony ksiądz nie może w nich popadać w banały i udawać wszechwiedzącego. Z drugiej, nie może też rozmiękczać nauczania Kościoła czy bagatelizować grzechu. Potrzebna jest tu duża wiedza. Gdybyśmy bowiem np. sprzeciw wobec aborcji ograniczyli do argumentu wiary, nie będziemy mieli szansy na przekonanie do wartości życia poczętego zasada, której staram się przestrzegać w takich sytuacjach to, aby bardziej słuchać niż pouczać. Wszak w trakcie wizyty duszpasterskiej jestem gościem – pouczanie gospodarza byłoby cokolwiek skoro już poruszyliśmy ten wątek – czego jeszcze nie wypada robić w trakcie wizyty duszpasterskiej?W złym tonie jest na pewno rozmowa o polityce, agresywne atakowanie Kościoła czy… podawanie intymnych szczegółów zdrowotnych. Przyjąłem zresztą zasadę, by, w sytuacji agresywnego ataku, nie wdawać się w utarczki, lecz po prostu podziękować i czym więc mówić?Warto opowiedzieć o ogólnej sytuacji rodziny; o tym, jak przeżywacie wiarę; o tym, czy wasze życie religijne osłabło lub wzrosło. Można przy okazji podpytać o sprawy parafialne, pochwalić za dobre pomysły, zwrócić uwagę na ksiądz przygotowuje się do chodzenia po kolędzie?Przygotowuje się ksiądz jakoś do czekających go w trakcie kolędy rozmów?Kapłan, który wyrusza „po kolędzie” powinien być „uzbrojony” przede wszystkim w jedną rzecz – tzw. „nadwyżkę ciepła”, czyli empatii. Empatia jest w trakcie wizyty duszpasterskiej kluczowa. Ksiądz nie może chodzić po domach po to, by tego czy innego człowieka potępiać. Zamiast próbować z pozycji wyższości tłumaczyć sens cierpienia, lepiej wysłuchać bliźniego i powiedzieć: „Wiem co pan/pani przeżywa. Też straciłem kogoś bliskiego”.Sądzę zresztą, że księża powinni więcej pracować z psychologami. Choćby po to, by poradzić sobie ze wszystkimi trudnymi emocjami i uczuciami, jakie przenoszą na nich te tysiące jak sobie ksiądz radzi z tymi emocjami?Dzielimy się swoimi doświadczeniami we wspólnocie zakonnej, opowiadamy o swoich najtrudniejszych wizytach, polecamy powierzone nam intencje we wspólnotowej modlitwie. Ksiądz musi pamiętać, że swoimi ludzkimi siłami nie jest w stanie zbawić całego świata. To potrafi tylko Pan Jezus. Jak zostać księdzem? Czym zaj­muje się ksiądz? Jaką szkołę trzeba skończyć by zostać księdzem? Jaki powinien być ksiądz? Ile zara­bia ksiądz? Hier­ar­chia koś­ treściCzym zaj­muje się ksiądz?Jaki powinien być ksiądz?Jak zostać księdzem?Hier­ar­chia kapłanów:Ile zara­bia ksiądz?Czym zaj­muje się ksiądz?Ksiądz to w potocznym rozu­mie­niu duchowny katolicki posi­ada­jący odpowied­nie święce­nia kapłańskie. Głównymi zada­ni­ami księdza są; głosze­nie słowa bożego, odpraw­ianie mszy i udzielanie sakra­men­tów (chrzest, ślub, bierz­mowanie, spowiedź itd.) oraz prze­wodze­nie wspól­no­cie wiernych. Pro­boszcz dba także o utrzy­manie i remonty koś­cioła, przy­go­towanie obchodów świąt itd. Zada­nia duchownego zależą od jego powinien być ksiądz?Ksiądz w swoich dzi­ała­ni­ach powinien kierować się dekalo­giem i innymi dog­matami wiary. Powinien być dobry dla ludzi, bliski ich prob­lemów, komu­nikaty­wny, charyz­maty­czny, by tworzyć porusza­jące kaza­nia. Atutem są umiejęt­ności ped­a­gog­iczne – szczegól­nie gdy kapłan uczy w szkole. Pro­boszcz musi być dobrym menadżerem, aby sprawnie zarządzać zostać księdzem należy ukończyć naukę w sem­i­nar­ium duchownym. By się do niego dostać kandy­dat musi spełnić kilka wymagań:– ukończyć szkołę śred­nią oraz zdać maturę, – posi­adać metrykę chrztu i bierz­mowa­nia – mieć świadectwo ślubu koś­ciel­nego rodz­iców, – uzyskać odpowied­nią opinie katechety>Przed przyję­ciem do sem­i­nar­ium, kandy­dat na księdza musi zdać egza­min pisemny z języka pol­skiego i najczęś­ciej ustny z wiedzy katechetyczno-teologicznej. Pod­stawą wiedzy zwykle jest Kom­pendium Kat­e­chizmu Koś­cioła Katolick­iego. Niek­tóre sem­i­naria wyma­gają także roz­mowy z psy­cholo­giem. Przed złoże­niem doku­men­tów należy także odbyć roz­mowę z kandy­dat zostanie przyjęty na stu­dia, prze­chodzi tzw. okres pro­pe­deu­ty­czny , pod­czas którego sprawdzana jest aut­en­ty­czność jego powoła­nia. Nauka w sem­i­nar­ium trwa sześć lat. Po pię­ciu alumn przyj­muje święce­nia pier­wszego stop­nia, a po szóstym właś­ciwe święce­nia kapłańskie. Następ­nie odpraw­iają swoją pier­wszą mszę zależności od czasu i prze­biegu posługi ksiądz może kapłanów:diakoniwikar­iusze parafialnipro­boszc­zowiedziekaniprałaciinfułaci i mitraciprotono­tar­iusze apos­tolscy i protoprezbiterzyprzełożeni wyżsi insty­tutów życia kon­sekrowanego i sto­warzyszeń życia apos­tol­skiego na prawie papieskim (również laickich)wikar­iuszebiskupiarcy­biskupiarcy­biskupi metropolicipatri­ar­chowie i arcy­biskupi więksikar­dy­nałowie biskupi, prezbiterzy i diakoni (tytuł hon­orowy — nie dający władzy poza udzi­ałem w konklawe)Biskup Rzym­skiIle zara­bia ksiądz?Trudno jed­noz­nacznie określić wysokość zarobków księdza. Zależy ona od miejsca i i spra­wowanej funkcji. Głównym źródłem dochodu księdza są datki maszale oraz pieniądze uzyskane z pogrze­bów czy sakra­men­tów: ślubów, chrzcin. Księża zara­bi­ają takę ucząc w szkole. Całkowite zarobki księży wahają się od kilkuset zło­tych w przy­padku wikarego aż do blisko dziesię­ciu tysięcy na stanowisku dziekana w dużych diecez­jach i biskupów. i Autor: BestGraphics_Com / Pixabay Wydarzenia bm | jpp 2022-07-25 17:29 Najnowsze informacje o wydarzeniach z Polski znajdziesz na w boksie "Regiony". Piszemy o wszystkim, co ważne dla Twojego regionu. Tropimy skandale, ujawniamy szokujące kulisy zbrodni, patrzymy na ręce władzy. Zawsze trzymamy rękę na pulsie. Zobacz, o czym warto wiedzieć! Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE Nasi Partnerzy polecają Liczba postów: 28 Liczba wątków: 1 Dołączył: Reputacja: 0 Witam Jakie można zadać pytanie księdzu na religii, takie, żeby nie umiał na nie odpowiedzieć i żeby skompromitować jego i ewentualnie kościół, papiestwo lub Biblię? Jutro mam religię z księdzem, który mnie szczerze nie lubi, więc jakieś małe pytanko w by mi się przydało. Liczba postów: 1,693 Liczba wątków: 43 Dołączył: Reputacja: 1 niech spróbuje rozwiązać jakikolwiek paradoks np. wiadomo, że do nieba idą dobrzy a do piekła źli ludzie, lecz naprawdę dobry nie człowiek mógłby wieść szczęśliwego życia w niebie wiedząc, że w piekle cierpią inni co oznacza, że...dobrzy ludzie nie mogą iść do nieba - czyli pomysł jest zwyczajnie sprzeczny [url=" [/url] Liczba postów: 28 Liczba wątków: 1 Dołączył: Reputacja: 0 Faktycznie paradoksalne ale niestety bardzo łatwe do obalenia nawet przez średnio inteligentnego księdza - katecheta może powiedzieć, że ludzie cierpiący w piekle zasłużyli sobie na te męki poprzez złe życie, więc ci dobrzy w niebie nie mają się czym martwić. Liczba postów: 1,693 Liczba wątków: 43 Dołączył: Reputacja: 1 dupa ! to właśnie potwierdza, że nie są dobrzy a pomysł niebo - piekło jest skonstruowany na dziwacznej dychotomii nie odzwierciedlającej życiowych doświadczeń które mówią, że ludzie są skomplikowaną mozaiką dobra i zła i nie poddają się jednoznacznym kwalifikacjom - takim jakie stworzono aby przydzielić im w zaświatach takie a nie inne losy [url=" [/url] Liczba postów: 1,587 Liczba wątków: 22 Dołączył: Reputacja: 0 Generalnie z każdego pytania ksiądz może wybrnąć po swojemu. Zawsze jego odpowiedzi będą takie, że coś interpretujesz zbyt dosłownie, albo zbyt metaforycznie, a gdy nie będzie w stanie odpowiedzieć, powie, że człowiek nie jest w stanie pojąć myśli boga, bóg ma ukryty plan etc. No ale jeśli już to może zapytaj go dlaczego bóg zabija niewinne dzieci obdarzając ich rakiem i innymi chorobami i nie daje im się nacieszyć życiem, choć nic złego jeszcze nie zdążyły uczynić. No i te piękne pytanka z gatunku czy bóg może sam siebie unicestwić. Jak na coś wpadnę jeszcze to dopiszę Liczba postów: 9,700 Liczba wątków: 56 Dołączył: Reputacja: 0 Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran) Liczba postów: 1,587 Liczba wątków: 22 Dołączył: Reputacja: 0 Dlaczego "ofiarami" cudów są tylko osoby wierzące, dlaczego NIGDY "efektem" cudu nie były odrośnięcia kończyn, a jedynie inne "uleczenia" pozostawiające spore pole do manipulacji na temat prawdziwości dokonania się cudu. Dlaczego cały świat podczas objawień fatimskich nie widział tańczącego słońca, a widzieli go jedynie zgromadzeni w jednym miejscu wierni. Dlaczego kościół zakazuje używania prezerwatyw, a tym samym jest propagatorem rozprzestrzeniania się wirusa HIV i śmierci wielu ludzi. Liczba postów: 7,522 Liczba wątków: 305 Dołączył: Reputacja: 1 1. po co chcesz "udupiac" ksiedza ? Uwierz, ze jesli on ciebie nie lubi, to raczej udupisz sam siebie. 2. co chcesz osmieszac, skoro potezne zastepy filozofow katolickich, teologow, etc. sa miazdzaca sila, ktora w debacie skutecznie opiera sie osmieszeniom od setek lat ? Biblie ? Mozna probowac doszukiwac sie w niej niespojnosci, ale raczej nie osmieszenia. Co by o tej mitologii nie mowic, to polemika z nia bedzie wymagac wiele wiedzy. O wiele wiecej, niz sie wydaje. Wyjdziesz po prostu na chama, ktory stara sie przykopac ksiedzu ot tak. Nie podoba ci sie religia, nie chodz na nia. Musisz chodzic, staraj sie przezyc w spokoju. Po takim pytaniu bedziesz mial z religia w szkole problemy (wiec tracisz), zapewne wiele osob z klasy potraktuje cie (z dowolnych powodow) "per noga" (rewolucjonista, wichrzyciel, "jak cie rodzice wychowali", i tak dalej. A bedziesz sie jeszcze jakis czas uczyl w tej klasie), a u nauczycieli wyjdziesz na "recydywiste". Strat wiele, zyskow zadnych. Ksiadz, nawet jak nie odpowie, to moze kogos "z branzy" zapytac i na nastepnej lekcji zada z kolei tobie takie pytanie, ze odpowiedz na nie bedzie wymagala rzeczywistej wiedzy. Jak juz bardzo musisz, to podsun taki temat na przerwie kolegom, zebys w razie czego nie byl sam. Nie staraj sie kreowac na naukowca, bo jesli ksiadz ma jakies pojecie o swiecie, to moze to bolesnie zweryfikowac. Jesli znasz sie na biochemii troche, moglbys zadac pytanie o wolna wole. Ale do tego pytania trzeba miec jakies rozeznanie w dzialaniu mozgu, fizyce, etc. W kontekscie tego mozna zapytac o zasadnosc wiecznej kary lub nagrody za czyny popelnione w krotkim orkesie swiadomego zycia, w trudnych warunkach milionow wyborow, kompromisow i wrogosci otoczenia, odniesc to dodatkowo do pewnych punktow z biblii ( ) , problemu wspolzycia w grupie, a dodatkowo oprzec to o fakt, ze wolna wola kontrolujaca ludzka nature to bardziej pobozne zyczenie, niz rzeczywiste zjawisko ( ). Moglbys zapytac o dogmaty, jesli umiesz obronic teorie oparte na aksjomatach. Moglbys zapytac o sad ostateczny, ktory wyglada na kolejny, po natychmiastowym sadzie posmiertnym. Umiesz sie z tym zmierzyc ? Null pointer exception Liczba postów: 4,630 Liczba wątków: 68 Dołączył: Reputacja: 3 Płeć: nie wybrano PiotrekSceptyk - właśnie! Zapytaj księdza dlaczego w ogóle jest piekło skoro bóg podobno wszystko wybacza. Jak dobry i miłosierny może skazać jakąś duszyczkę na wieczne cierpienie? No i jak 'dobry' człowiek może na to patrzeć? Ja bym nie mogła. Toż to nieludzkie... Hastur napisał(a):[...] są to tak samo wirtualne "straty" jak pieniądze, które skarb państwa "traci" na niezapłaconych podatkach; [...] Dodatkowym absurdem w tym przypadku jest fakt, że rzekomo "ukradzione" pieniądze zostają w kieszeni... ich pierwotnego posiadacza :o Co nieuchronnie prowadzi do konkluzji, iż człowiek może okraść państwo z własnych pieniędzy :lol2: Liczba postów: 2,244 Liczba wątków: 82 Dołączył: Reputacja: 0 a może to z logiką i Bogiem? : Paradoks sprowadza się do następującego pytania: czy Bóg podlega logice tzn. – czy jest nią ograniczony od zawsze na zawsze niezależnie od własnej woli? TAK? Skoro Bóg podlega logice i nigdy nie mógł, ani nie może łamać jej praw, to musiał być ktoś nad Nim kto ustanowił tą logikę (logika to pewne prawo, nie istota, więc nie mogła sama ustanowić swojego bytu), niezależnie od Jego woli. Inaczej: Bóg ten nie jest wszechmocny a taki niby jest ten katolicki. NIE? Zatem to Bóg musiał ustanowić logikę (tzn. to co jest możliwe, a co nie), a jeśli tak, to nie jest On nieskończenie dobry z uwagi na to co ustanowił możliwym, a co niemożliwym. Otóż rozważmy dwie sytuacje. W pierwszej Bóg daje człowiekowi wolną wolę i w efekcie dopuszcza istnienie zła (kosztem daru wolnej woli), w drugiej Bóg też daje człowiekowi nienaruszoną wolną wolę, ale sprawia, że ten człowiek bezwzględnie Mu podlega - to sytuacja nielogiczna, jednak wyklucza definitywnie istnienie zła. Sytuacja druga, gdyby była możliwa jest zdecydowanie lepsza, ponieważ zło zostaje wykluczone, a wolna wola zachowana. Gdy założymy, że Bóg mógł sprawić, aby tak się stało (ponieważ nie podlegał logice i było to dla Niego możliwe), otrzymujemy sprzeczność. Bo Bóg pomimo, że mógł podporządkować nas bezwzględnie dobru i dać nam nienaruszoną wolną wolę zarazem ustanowił taką logikę która uprawomocnia zło w ramach wolnej woli – w efekcie to zło generuje (o czym wszechwiedzący Bóg wiedział). Tutaj wszyscy powinni już zrozumieć ten paradoks będący de facto takim dowodem na nieistnienie Boga a przynajmniej tego katolickiego (nieskończenie dobrego, mądrego, wszechmogącego, wszechwiedzącego, doskonałego, jedynego). Bo powyższe nie wyklucza jakiegoś nieidealnego i niewszechmocnego Boga. Po tym wszystkim, gdy już mu to wszystko przedstawisz ksiądz palnie coś w stylu "nie zbadane są ścieżki Pana" albo coś w ten deseń - tadam, wygrałeś! Gdy doprowadzisz teistę do tego poziomu, wygrałeś, wiadomo chyba czemu i nie trzeba chyba tego tłumaczyć. Generalnie każda moja dłuższa lub krótsza rozmowa z teistami na czymś w tym stylu się kończy. -__- Liczba postów: 3,708 Liczba wątków: 230 Dołączył: Zapytaj go czy dobry ateista, czyli taki który przestrzega przykazań bożych bo akurat są one zbieżne z jego własnymi przykazaniami czy pójdzie do nieba. Czy ktoś kto zyje według przykazan bozych a nie wierzy w boga czy moze pójsc do nieba Liczba postów: 7,522 Liczba wątków: 305 Dołączył: Reputacja: 1 Nie, nie moze. Extra Ecclesia nulla salus. Null pointer exception Liczba postów: 28 Liczba wątków: 1 Dołączył: Reputacja: 0 Athei Overlord napisał(a):1. po co chcesz "udupiac" ksiedza ? Uwierz, ze jesli on ciebie nie lubi, to raczej udupisz sam siebie. 2. co chcesz osmieszac, skoro potezne zastepy filozofow katolickich, teologow, etc. sa miazdzaca sila, ktora w debacie skutecznie opiera sie osmieszeniom od setek lat ? Biblie ? Mozna probowac doszukiwac sie w niej niespojnosci, ale raczej nie osmieszenia. Co by o tej mitologii nie mowic, to polemika z nia bedzie wymagac wiele wiedzy. O wiele wiecej, niz sie wydaje. Wyjdziesz po prostu na chama, ktory stara sie przykopac ksiedzu ot tak. Nie podoba ci sie religia, nie chodz na nia. Musisz chodzic, staraj sie przezyc w spokoju. Po takim pytaniu bedziesz mial z religia w szkole problemy (wiec tracisz), zapewne wiele osob z klasy potraktuje cie (z dowolnych powodow) "per noga" (rewolucjonista, wichrzyciel, "jak cie rodzice wychowali", i tak dalej. A bedziesz sie jeszcze jakis czas uczyl w tej klasie), a u nauczycieli wyjdziesz na "recydywiste". Strat wiele, zyskow zadnych. Ksiadz, nawet jak nie odpowie, to moze kogos "z branzy" zapytac i na nastepnej lekcji zada z kolei tobie takie pytanie, ze odpowiedz na nie bedzie wymagala rzeczywistej wiedzy. Jak juz bardzo musisz, to podsun taki temat na przerwie kolegom, zebys w razie czego nie byl sam. Nie staraj sie kreowac na naukowca, bo jesli ksiadz ma jakies pojecie o swiecie, to moze to bolesnie zweryfikowac. Jesli znasz sie na biochemii troche, moglbys zadac pytanie o wolna wole. Ale do tego pytania trzeba miec jakies rozeznanie w dzialaniu mozgu, fizyce, etc. W kontekscie tego mozna zapytac o zasadnosc wiecznej kary lub nagrody za czyny popelnione w krotkim orkesie swiadomego zycia, w trudnych warunkach milionow wyborow, kompromisow i wrogosci otoczenia, odniesc to dodatkowo do pewnych punktow z biblii ( ) , problemu wspolzycia w grupie, a dodatkowo oprzec to o fakt, ze wolna wola kontrolujaca ludzka nature to bardziej pobozne zyczenie, niz rzeczywiste zjawisko ( ). Moglbys zapytac o dogmaty, jesli umiesz obronic teorie oparte na aksjomatach. Moglbys zapytac o sad ostateczny, ktory wyglada na kolejny, po natychmiastowym sadzie posmiertnym. Umiesz sie z tym zmierzyc ? Piszesz, że "udupiając" księdza skompromitowałbym się. Gdybym strzelał idiotycznymi pytaniami niczym z MG42 to faktycznie. Ale mam inteligentną klasę, więc jeśli zaatakuję go mądrze, wykażę się wiedzą to wtedy klasa stanie po mojej stronie, niezależnie od osobistych poglądów poszczególnych kolegów/koleżanek. Nie wiem, czy umiem się z tym zmierzyć ale w każdym razie spróbuję, bo to co opisałeś brzmi naprawdę kusząco. Ostatnio dokształcałem się w zakresie kościoła średniowiecznego z naciskiem na Świętą Inkwizycję. Myślę, że gdybym zrobił lekcję na ten temat, co raczej zostałoby dopuszczone przez księdza, to miałbym świetne pole do popisu. No bo jak ksiądz wytłumaczy brutalność kościoła? Prawne dopuszczenie tortur przez kościół? Samo zasłonięcie się mentalnością ówczesnej ludności mi nie wystarczy. Na pytanie o homoseksualistów, mój ksiądz zasłonił się stwierdzeniem, że jest to choroba i trzeba ją leczyć. W takim razie spytam: jeśli kościół nie toleruje homoseksualizmu bo jest to choroba, to powinien nie tolerować chorowania na inne, zaczynając od kataru i anginy, kończąc na takich chorobach jak Zespół Downa albo nowotwór. Liczba postów: 2,244 Liczba wątków: 82 Dołączył: Reputacja: 0 Vacarius napisał(a):Zapytaj go czy dobry ateista, czyli taki który przestrzega przykazań bożych bo akurat są one zbieżne z jego własnymi przykazaniami czy pójdzie do nieba. Czy ktoś kto zyje według przykazan bozych a nie wierzy w boga czy moze pójsc do nieba odpowiedź na to pytanie nie wykaże nic poza tym czy ksiądz ma poglądy typowo konserwatywne czy może ma lekki odchył w stronę liberalnych katoli. Konserwa powie, że "pójdziesz do piekła", liberalny powie, że "ważne, że jesteś dobry." i np. "Nawet jeśli nie wierzysz ale czynisz dobrze, to masz Boga w sercu." etc. Oczywiście konserwy uważają, że liberalni to heretycy i nie dopuszczają ich istnienia. Liberalni za to konserwom mówią coś w stylu "wyluzujta"... zresztą to zwykle młodsze pokolenie reprezentują Swoją drogą osobiście lubię liberalnych katoli, tacy mili są jakoś, mniej fanatyczni i przyjemnie się z nimi gada, nie wkurwiają się i ogólnie są jakoś bardziej otwarci na świat. :-D Liberalny katole zwykle są tak mocno za ekumenizmem i ideą, że "wszystkie religie tak w sumie wyznają jednego boga ale różnie go nazywają etc." etc, tak że to już w sumie nie są katole ale deiści którzy katolicką mają tylko ubranka i tradycje :-D Popieram takich heretyków, lepsze takie coś niż mohery albo katolickie konserwy :mrgreen: sorry, że lekki offtop zrobiłem Liczba postów: 7,522 Liczba wątków: 305 Dołączył: Reputacja: 1 kloklut, kup, wypozycz, przeczytaj ksiazki Steve Runcimana Nie bez powodu o nim wspominam. Argumenty jednego z forumowiczow (pilastera) za traktowaniem inkwizycji za jedna z lepszych rzeczy, jakie sie ludzkosci trafily, byly podobno oparte na przeslaniach plynacych z ksiag Runcimana (nie wiem ktorych, byc moze "Manicheizm sredniowieczny"). Mnie ta sprawa obecnie nie interesuje, ale jesli mial racje, to mozesz trafic na cienki grunt. Null pointer exception Liczba postów: 191 Liczba wątków: 14 Dołączył: Reputacja: 0 Tsumoso: w Twoim dowodzie jest kilka błędów logicznych i nieścisłości. W sumie za późno żeby się rozpisywać, ale jestem pewien że sam znajdziesz. Co do pytania do księdza: skup się na tym w czym czujesz się mocny i masz przekonanie o swojej racji. Zbyt zawiłe dowody filozoficzne są raczej nie na miejscu. Bardzo dobre jest pytanie o piekło, o którym już ktoś wspomniał: Skoro Twoja mama kocha Cię tak mocno, że wybaczyłaby Ci każde przewinienie, to jak Bóg który kocha Cię nieskończenie mocniej niż mama, może Ci czegoś nie wybaczyć. Wybaczenie jest samą esencją miłości. Piekło jest po to, by straszyć ludzi, by czuli się posłuszni. Swoją drogą skoro jesteś ateistą, to chyba wiesz dlaczego nim jesteś. Choć twoje pytanie zaprzecza tej tezie. kloklut napisał(a):Witam Jakie można zadać pytanie księdzu na religii, takie, żeby nie umiał na nie odpowiedzieć i żeby skompromitować jego i ewentualnie kościół, papiestwo lub Biblię? Jutro mam religię z księdzem, który mnie szczerze nie lubi, więc jakieś małe pytanko w by mi się przydało. Nawet przecietny ksiadz, po latach indoktrynacji expicite i implicite, odpowie ci na kazde pytanie. Oczywiscie logika, zdrowy rozsadek a czesto i kultura (a co ty wiesz smarkaczu, etc.) moga pozostawiac wiele do zyczenia. Liczba postów: 9,700 Liczba wątków: 56 Dołączył: Reputacja: 0 Cytat:Nie bez powodu o nim wspominam. Argumenty jednego z forumowiczow (pilastera) za traktowaniem inkwizycji za jedna z lepszych rzeczy, jakie sie ludzkosci trafily, byly podobno oparte na przeslaniach plynacych z ksiag Runcimana Runciman to nie od inkwizycji tylko od krucjat. Niedawno kurde mialem okazje kupic cala "Hist. wypraw krzyzowych" za 80 zl i sprzatneli mi... no dobra, sam wydalem na co innego ale i tak szkoda. Od inkwizycji bedzie chyba Kamen: Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran) Liczba postów: 1,369 Liczba wątków: 153 Dołączył: kloklut napisał(a):Jakie można zadać pytanie księdzu na religii, takie, żeby nie umiał na nie odpowiedzieć i żeby skompromitować jego i ewentualnie kościół, papiestwo lub Biblię? Jutro mam religię z księdzem, który mnie szczerze nie lubi, więc jakieś małe pytanko w by mi się sam nie wiesz o co mógłbyś go zapytać, to zapewne nie ty dokopiesz jemu ale on tobie. Skoro pytasz się nas o co należy się pytać, znaczy, że nie masz własnych poglądów. Ksiądz ci odpowie (nie ważne co) a Ty staniesz jak wryty. Bo nie będziesz miał argumentów. To tak jak bym się miał pytać obcej osoby dlaczego nie wierzę. Liczba postów: 1,493 Liczba wątków: 6 Dołączył: Reputacja: 0 Athei Overlord napisał(a):... Jesli znasz sie na biochemii troche, moglbys zadac pytanie o wolna wole. Ale do tego pytania trzeba miec jakies rozeznanie w dzialaniu mozgu, fizyce, etc. ...Nie trzeba się na niczym znać, by stwierdzić, że wola wola istnieje tylko na poziomie naszego ego. Skoro po prostu działanie mózgu jest z góry zdeterminowane przez prawa fizyki to musi działać w ściśle określony sposób bez względu jaki jest skomplikowany i te działanie jest teoretycznie możliwe do przewidzenia. Młode pokolenie już coraz rzadziej poznaje swojego życiowego partnera, czy życiową partnerkę w świecie rzeczywistym. Świat wirtualny rządzi się nieco innymi prawami. To tam rozpoczyna się budowanie relacji i pierwsze zauroczenia, jeszcze przed spotkaniem twarzą w twarz! Ekspertka portalu randkowego Badoo podpowiada, jakie pytania zadać, aby wież zbudować jeszcze przed spotkaniem na do rozmowy w aplikacjach randkowych jest wiele, chodź często bywają one dość ogólne i powtarzalne. Choć pytania o plany na weekend odgrywają pewną rolę w poznawaniu kogoś online, określenie, czy między dwiema osobami zaiskrzy, wymaga bardziej intymnej i skłaniającej do refleksji rozmowy. O co zapytać przed randką?A zatem, o co warto zapytać by poczuć, że to ta właściwa osoba? Ekspert zaangażowany przez aplikację randkową Badoo opracował sześć pytań, będących sposobem na ciekawsze i bardziej ekscytujące rozmowy, pomagające sprawdzić czy coś iskrzy jeszcze przed potencjalną randką. Jakie róże wybrać? Symbolika kolorów przy wyborze kwiatówTylko co piąta osoba czuje, żeby zaiskrzyło przez InternetWedług badania przeprowadzonego przez Badoo, prawie połowa internetowych randkowiczów (40%) musi udać się średnio na 5 randek, zanim spotka kogoś, z kim poczuje chemię. Rekordzista był aż na 63 randkach, podczas których nie poczuł żeby zaiskrzyło z żadną ze spotkanych osób. Co więcej, zaledwie 18 proc. randkowiczów uważa, że bardzo łatwo jest wyczuć, czy z kimś zaiskrzyło, gdy rozmawiają w aplikacji lub serwisie randkowym. Sześć pytań przed randką, ułożone przez ekspertkęPerri Schneider, dating coach, czyli ekspert od randek, przygotowała zestaw pytań, które warto zadać podczas internetowej rozmowy, aby sprawdzić, czy między rozmówcami pojawia się chemia i czy kolejny krok w postaci randki, to na pewno dobry pomysł. - Mitem jest, że jedynym sposobem, aby dowiedzieć się, czy istnieje chemia między dwiema osobami, jest spotkanie w realu. Randkowicze często nie są pewni, jakie pytania powinni zadać przed randką, aby sprawdzić, czy już w sieci zaiskrzy - mówi ekspertka. Pytania przez nią ułożone możecie znaleźć w naszej galerii!Zobacz też: Te osoby nie dostaną ślubu kościelnego. Ksiądz nie zgodzi si... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

jakie pytania zadać księdzu